Biegłam przez park. Tak, jak zawsze. Biegłam przed siebie i słuchałam muzyki. Moich ulubionych piosenek. Po drodze spotykałam przeróżne osoby spieszące się zapewne do pracy.Myślałam o swoim życiu. Niedawno przeprowadziłam się do Londynu. Nie miałam tutaj żadnych znajomych. Niezbyt lubiłam imprezować. Byłam jakby to powiedzieć... grzeczną dziewczynką. Moją pasją było bieganie. Zawsze rano robiłam parę kółek po parku. To było dla mnie przyjemne i relaksujące. Biegłam nie patrząc na drogę. Byłam wsłuchana w melodię.
Po chwili na kogoś wpadłam.
-Przepraszam.- powiedziałam i spojrzałam na osobę, którą potrąciłam. Był to chłopak. Miał krótkie brązowe włosy i był ubrany na sportowo. Najwyraźniej tak, jak ja biegał. Jego oczy błyszczały. Były takie magiczne.
-To ja przepraszam.- odpowiedział z uśmiechem.- A tak w ogóle jestem Liam.- podał mi rękę.
-[T.I].- przedstawiłam się.
-Ty też biegasz?- zapytał chłopak.
-Tak.- odpowiedziałam bez wahania.
-Co byś powiedziała, jakbyśmy pobiegali razem?- zaproponował.
-Czemu nie.- odpowiedziałam i zaczęliśmy biec obok siebie. Dużo rozmawialiśmy. Było całkiem przyjemnie. Świetnie się z nim mówiło. Wyglądał na kogoś niezwykłego. Był inny niż wszyscy.
Biegaliśmy z 10 minut i się rozstaliśmy. Oczywiście umówiliśmy się na jutro o tej samej godzinie.
Wróciłam do domu i robiłam to, co zawsze. Po długim wyczerpującym dniu poszłam spać. Dość szybko zasnęłam.
Następny dzień.
Rano obudziłam się wypoczęta i szczęśliwa. Szybko się ubrałam, zjadłam lekkie śniadanie i popędziłam do parku, gdzie byłam umówiona z Liam'em. Gdy przybiegłam na miejsce on już tam był.
-Cześć.- powitał mnie.
-Hey.- powiedziałam.
-To co, biegamy?
-Jasne.- odpowiedziałam i zaczęliśmy biegać. Liam miał dobra tempo, a nawet za szybkie jak dla mnie. Po 15 minutach biegu byłam wykończona.
-Liam, możemy zrobić przerwę?- zapytałam.- Jestem już zmęczona.
-Jasne, kiedy tylko chcesz.- zapadła chwila ciszy.- Mogłaś powiedzieć szybciej.
-Wiem. A gdzie nauczyłeś się tak szybko biegać?- zapytałam.
-W szkole.
-Aha. Masz świetne tempo.
-Dziękuję.- uśmiechnął się. Później zapadła chwila ciszy.
-Może opowiedziałbyś mi coś o sobie.- zaproponowałam.
-Ok, ale przy kawie. Ja stawiam.
-Dobra.- razem poszliśmy do najbliższej kawiarenki. Liam zamówił nam kawę i oboje zajęlismy miejsca przy stoliku.
-Dobrze, opowiem ci coś o sobie, ale ty pierwsza.- powiedział.
-Ok. Nazywam się [T.I] i [T.N]. Od niedawna mieszkam tutaj w Londynie a rodzicami. W październiku skończę 19 lat. Jestem jedynaczką.Moim ulubionym kolorem jest różowy. Libię biegać i trochę śpiewać pod prysznicem.- zaczęliśmy się śmiać.- Nie lubię chodzić na dyskoteki i nie piję alkoholu. A teraz kolej na ciebie.
-Dobrze. Nazywam się Liam Payne. W sierpniu będę mieć 20 lat. W Londynie mieszkam razem ze swoimi przyjaciółmi, z którymi tworzę zespół.
-Zespół?- zapytałam.
-Tak. One Direction. W skład wchodzę ja, Harry, Louis, Zayn i Niall. Może kiedyś o nas słyszałaś.
-Coś obiło mi się o uszy.- przyznałam.
-A więc kontynuuję. Gram w zespole. Mój ulubiony kolor to fiolet. regularnie biegam i już zauważyłaś. Gram na gitarze i pianinie, no i śpiewam, a czasami nawet sam coś napiszę. I tak jak ty, nie piję alkoholu.
-Ooo. Pierwszy raz słyszę, że chłopak nie pije alkoholu.
-Hahaha.- zaśmiał się.
-To prawda.- powiedziałam.
-Musisz poznać kiedyś moich przyjaciół.
-Z miłą chęcią.- resztę dnia spędziłyśmy na rozmawianiu.
Nika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz