
-Przepraszam.- powiedziałam i spojrzałam na osobę, którą potrąciłam. Był to chłopak. Miał krótkie brązowe włosy i był ubrany na sportowo. Najwyraźniej tak, jak ja biegał. Jego oczy błyszczały. Były takie magiczne.
-To ja przepraszam.- odpowiedział z uśmiechem.- A tak w ogóle jestem Liam.- podał mi rękę.
-[T.I].- przedstawiłam się.
-Ty też biegasz?- zapytał chłopak.
-Tak.- odpowiedziałam bez wahania.
-Co byś powiedziała, jakbyśmy pobiegali razem?- zaproponował.
-Czemu nie.- odpowiedziałam i zaczęliśmy biec obok siebie. Dużo rozmawialiśmy. Było całkiem przyjemnie. Świetnie się z nim mówiło. Wyglądał na kogoś niezwykłego. Był inny niż wszyscy.
Biegaliśmy z 10 minut i się rozstaliśmy. Oczywiście umówiliśmy się na jutro o tej samej godzinie.
Wróciłam do domu i robiłam to, co zawsze. Po długim wyczerpującym dniu poszłam spać. Dość szybko zasnęłam.
Następny dzień.
Rano obudziłam się wypoczęta i szczęśliwa. Szybko się ubrałam, zjadłam lekkie śniadanie i popędziłam do parku, gdzie byłam umówiona z Liam'em. Gdy przybiegłam na miejsce on już tam był.
-Cześć.- powitał mnie.
-Hey.- powiedziałam.
-To co, biegamy?
-Jasne.- odpowiedziałam i zaczęliśmy biegać. Liam miał dobra tempo, a nawet za szybkie jak dla mnie. Po 15 minutach biegu byłam wykończona.
-Liam, możemy zrobić przerwę?- zapytałam.- Jestem już zmęczona.
-Jasne, kiedy tylko chcesz.- zapadła chwila ciszy.- Mogłaś powiedzieć szybciej.
-Wiem. A gdzie nauczyłeś się tak szybko biegać?- zapytałam.
-W szkole.
-Aha. Masz świetne tempo.
-Dziękuję.- uśmiechnął się. Później zapadła chwila ciszy.
-Może opowiedziałbyś mi coś o sobie.- zaproponowałam.
-Ok, ale przy kawie. Ja stawiam.
-Dobra.- razem poszliśmy do najbliższej kawiarenki. Liam zamówił nam kawę i oboje zajęlismy miejsca przy stoliku.
-Dobrze, opowiem ci coś o sobie, ale ty pierwsza.- powiedział.
-Ok. Nazywam się [T.I] i [T.N]. Od niedawna mieszkam tutaj w Londynie a rodzicami. W październiku skończę 19 lat. Jestem jedynaczką.Moim ulubionym kolorem jest różowy. Libię biegać i trochę śpiewać pod prysznicem.- zaczęliśmy się śmiać.- Nie lubię chodzić na dyskoteki i nie piję alkoholu. A teraz kolej na ciebie.
-Dobrze. Nazywam się Liam Payne. W sierpniu będę mieć 20 lat. W Londynie mieszkam razem ze swoimi przyjaciółmi, z którymi tworzę zespół.
-Zespół?- zapytałam.
-Tak. One Direction. W skład wchodzę ja, Harry, Louis, Zayn i Niall. Może kiedyś o nas słyszałaś.
-Coś obiło mi się o uszy.- przyznałam.
-A więc kontynuuję. Gram w zespole. Mój ulubiony kolor to fiolet. regularnie biegam i już zauważyłaś. Gram na gitarze i pianinie, no i śpiewam, a czasami nawet sam coś napiszę. I tak jak ty, nie piję alkoholu.
-Ooo. Pierwszy raz słyszę, że chłopak nie pije alkoholu.
-Hahaha.- zaśmiał się.
-To prawda.- powiedziałam.
-Musisz poznać kiedyś moich przyjaciół.
-Z miłą chęcią.- resztę dnia spędziłyśmy na rozmawianiu.
Nika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz